Mały – duży Maurycy

La-la-la, la-la-la – śpiewasz ty, śpiewam ja – rozśpiewana Gaja biegała po zielonej łące.

Był piękny, letni dzionek, słoneczko od dobrych paru godzin jaśniało na błękitnym niebie.

 

Dzień dobry Gaju – zaczepił ją Gustaw. Dawno go nie widziała.

Cześć misiu. To nie tylko dobry, ale również bardzo piękny dzień. Aż się chce tańczyć, skakać i śpiewać – kończąc  zdanie dziewczynka zakręciła się wokół własnej osi. Jej sukienka uniosła się lekko do góry.

 

Oj, lepiej dla wszystkich, żebym nie śpiewał. Za to chętnie z Tobą potańczę – nie zastanawiając się długo pluszowy misiek pląsał razem z Gają.

 

Ufff, jak gorąco. Muszę odpocząć – powiedział Gustaw. Gaja też miała dosyć zabawy. Oboje położyli się wygodnie na mięciutkiej trawie. Leżąc tak przyglądali się płynącym po niebie obłokom.

O, ten widzisz. Zobacz jaki podobny do statku. Takiego co po morzu pływa. – Gustaw wskazał na jedną z chmur.

Ta z kolei wygląda jak ogromna truskawka. O! A ta obok podobna do oślego ucha – zaśmiała się Gaja.

 

Właśnie, zapomniałem. Miałem iść do stajni, zobaczyć małego osiołka. Podobno urodził się jakiś czas temu.

 

Ależ Gustawku, Maurycy to dziś „kawał osła”. Tak mówią o nim dorośli. W tłumaczeniu na nasz dziecięco – zwierzęcy język oznacza to po prostu, że jest już całkiem duży. Naprawdę sporo urósł. Właściwie jest niewiele mniejszy od mamy i taty – a to są przecież dorosłe osły. Nikt by nie pomyślał, że ma dopiero 4 miesiące. Taaki jest duży.

 

Pewnie dużo śpi, dlatego tak rośnie – miś Gustaw przerwał Gai w pół słowa. Rośnie w czasie snu.

 

No co Ty?  Przez sen? Przecież jak śpi to śpi. Nie ma czasu na rośnięcie. Co też ci przyszło do głowy… - Gaja nie pojmowała skąd u Gustawa taki pomysł.

 

W czasach kiedy mieszkałem w sklepie często przysłuchiwałem się rozmowom mam. Wiele razy słyszałem zdanie: „Niech śpi, większy urośnie”. Mówię ci Gaju, że w tym śnie jest jakaś tajemnicza moc. Skoro dzieci rosną przez sen to pewnie zwierzęta też.

 

Może i masz rację. Skoro sen ma wpływ na zdrowie to może i na wzrost wpływa. To co, zaprowadzić Cię do małego – dużego Maurycego?- zapytała Gaja.

 

Chodźmy! – odpowiedział Gustaw.

 

Wstali z trawy i razem ruszyli w kierunku stajni.

 

 

Słodkich snów Drodzy.

Autorka i Gaja z Galin

5
  
Dodano: 23 czerwca 2014 o godzinie 18:47
1 komentarz
Maurycy, Gaju, Już niedługo Was odwiedzimy z moją siostrą Lidką. Zobaczymy, jak to , Maurycy, urosłeś przez sen. Lidka też teraz rośnie, bo śpi jak suseł- tzn. przepraszam, jak osiołek :)
Autor: Marysia Dodano: 2014-07-11 21:34:53
Dodaj komentarz